Jest prolog. Mam nadzieję, że przyjmiecie go pozytywnie. Jutro lub pojutrze dodam bohaterów. Pierwszy rozdział powinien niedługo się pojawić. Napiszcie, co o nim sądzicie :>
Ben Cocks- So Cold
Ben Cocks- So Cold
Wojna się skończyła, zabierając wszystko, co
kochałam. Zabrała mi przyjaciół, zabrała rodziców, zabrała dom, poczucie
bezpieczeństwa. Teraz, stojąc na gruzach Hogwartu, nie mam dokąd się udać.
Czuję się pusta, pozbawiona jakiejś cząstki samej siebie. Patrzę w zachodzące
słońce i nagle osuwam się na ziemię, zwijając w kłębek i dając upust wszystkim
emocjom. Płacząc, krzyczę, próbując pozbyć się tego wstrętnego uczucia
bezsilności, ale to nic nie daje, ukłucie w sercu zostaje. Wstaję i powoli
wracam do mojego domu. Wchodzę do niego po raz pierwszy od zakończenia wojny.
Drzwi
są wyrwane z zawiasów, a w pokojach panuje chaos. Przechodzę przez wszystkie
pomieszczenia i zatrzymuję się w sypialni rodziców. Biorę złoty zegarek taty,
busolę i chowam do kieszeni. Podchodzę do szafy i wyciągam mamy ulubioną sukienkę i
łańcuszek. Idę tym razem do mojego pokoju i zaczynam się pakować, powoli,
układając każde ubranie na kupce. Schodzę na dół i wystawiam na dworze walizkę.
Wracam do środka, rzucając do salonu kawałki desek, gazet, drewna, aż uzbiera się duży stos. Zapalam zapałkę i rzucam w sam środek. Podchodzę do firanki i
robię to samo, podpalam ją. Zostawiam włączone palniki kuchenki i wychodzę.
Zapalniczką zapalam drewniane belki i odchodzę na koniec ulicy. Po chwili widzę wybuch. Cały dom rozpada się
na drobne kawałki. Na szczęście jest oddalony o kilka metrów od innych. Patrzę,
jak palą się moje wspomnienia, nasze wspólne zdjęcia i pamiątki. Mam wrażenie,
że widzę twarze rodziców w topniejących szybach. Uśmiechają się i dają do zrozumienia, że
będzie dobrze, nie pozwalają mi się obwiniać.
- Co
panienka tutaj robi?- podchodzi do mnie jakiś starzec.
-
Żegnam się- odpowiadam mu, ocierając policzki z łez- Pięknie się pali, prawda? A ja idę
zacząć nowe życie, proszę pana- słysząc syreny, przyspieszam kroku, aż docieram
do uliczki, skąd się teleportuję.
~Prędzej czy później wszyscy musimy rozstać się
z przeszłością.- Dan Brown
Hej :) Fantastyczny prolog! Właściwie nie wiem czego mogę się spodziewać w następnych rozdziałach więc z niecierpliwością będę czekać na następny rozdział <3 Pozdrawiam Camile z www.pamietnikcamile.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNo zaczyna sie ciekawie.
OdpowiedzUsuńCóż więcej mogę,
Czekam na więcej :D
Weny.
Pozdrawiam,Lili.
Prolog świetny. Mi zaimponował! Naprawdę, super. Nie dość, że prolog dobry, to jeszcze ta piosenka... 'So Cold' idealnie pasuje jako podkład do czytania do wszystkich opowiadań. Piosenka przyciągnęła moją uwagę i nie żałuję, że zaczytałam się w Twoim opowiadaniu. Z niecierpliwością czekam na następne część opowiadania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ginny.Luna z ginnyluna-fanfiction.blogspot.com
Jejć, jeden z najlepszych prologów jakie czytałam! Czekam na więcej. :)
OdpowiedzUsuńU mnie też prolog. http://brave-eyes.blogspot.com/
Prolog faktycznie daje dość innowacyjne spojrzenie na Hermionę. Cieszę się, że postanowiłaś postawić na opisy emocji, ponieważ ostatnimi czasy większość autorów po prostu o nich zapomina, bardziej skupiając się na dialogach. A przecież one są takie piękne. I potrzebne, oczywiście.
OdpowiedzUsuńW każdym razie po przeczytaniu i prologu, i opisu Twojej historii, droga autorko, przyznam się bez bicia: nie mogę się wręcz doczekać, by zobaczyć, w jaki sposób wykreujesz resztę bohaterów. Tylko błagam, żeby ich zachowania nie były aż nader przewidywalne! Żeby Ron nie został półgłówkiem, Harry przyjacielem i panem "martwię się o wszystko i wszystkich", a Draco typowym dupkiem bez uczuć, z wygórowanym mniemaniem o sobie... Chociaż po chwili zastanowienia niech Draco taki będzie, ale żeby nie był pusty w środku, niech też coś czuje. :)
To chyba na razie tyle. Odmeldowuję się, dołączam do obserwowanych i dodaję do linek, a wszystko po to, żeby nie przegapić pierwszego rozdziału, na który czekam z niecierpliwością.
Błagam, Autorko, nie zawiedź mnie. :)
Ciepło,
Ew
O matko. Nie wiem jak ci się to udało, ale pod koniec się lekko wzruszyłam.
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz bardzo ciekawy pomysł na bloga i szczerze mówiąc baaardzo mi się podoba!
Masz we mnie wierną czytelniczkę! :)
Jak tylko wejdę na komputer to dodaję cię do obserwowanych, żeby być na bierząco.
Przy okazji zapraszam na prolog mojego Dramione:
http://ciemna-strona-dramione.blogspot.com/
Byłoby miło gdybys skomentowała i wyraziła swoją opinię :)
Cześć ! Zazwyczaj szybko zapominam dodawać komentarze, ale u Ciebie postaram się to robić regularnie ;D Jestem pod wielkim wrażeniem prologu ;D Przyznam że się nawet trochę wzruszyłam, ale tylko na prawe oko, bo to ono jest od wzruszeń ;> Nie mogę się doczekać rozdziału ;) Bardzo mocno ściskam <3 ~~Little Liar
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, czasem żałuję, że nie umiem tak pisać na podstawie dzieł innych autorów. Co oznacza, że muszę się ciągle doskonalić...
OdpowiedzUsuńProlog wyraża emocje Hermiony. Są takie... prawdziwe... :)
Przepraszam, ale na razie na więcej zdobyć się nie mogę, lecę czytać dalej.
Weny!
Buziaki,
-ceilene
Zapraszam także do siebie:) Dopiero zaczynam, jestem w trakcie pisania drugiego rozdziału.
http://isthatanewgranger-slytherin.blogspot.com/
Świetny prolog. Dzielna Hermiona żegnająca się z przeszłością. Smutno mi się zrobiło, takie zakończenie, ale równocześnie początek. Zakończenie przeszłości, zakończenie bitwy, nie ma Voldemorta, ale również i rozpoczęcie nowego życia w nowym świeciem magii wolnym od Czarnego Pana, bez rodziców. :) Lecę czytać dalej ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, odwaga Gryfonki pozwala na spalenie własnego domu aby zacząć wszystko do nowa. Żal mi jej. No ale idę dalej :)
OdpowiedzUsuń